top of page

LISTY BISKUPA ELBLĄSKIEGO



LIST BISKUPA ELBLĄSKIEGO NA III NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ W CIĄGU ROKU

[21 STYCZNIA 2024]


Drodzy uczestnicy niedzielnej Mszy świętej,

gromadzący się w kościołach i kaplicach diecezji elbląskiej!

Dla uczniów i wyznawców Chrystusa stałym punktem odniesienia jest niedzielna Eucharystia. Tak było u początków Kościoła, tak też jest i dziś. Chrześcijanie gromadzą się w niedzielę, aby słuchać wspólnie słowa Bożego oraz uczestniczyć w misterium Eucharystii. Wówczas przecież chleb i wino stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. W Kościele odkrywamy na nowo, że: Ostatnia Wieczerza, śmierć Jezusa na krzyżu oraz komunia z Chrystusem, stają się jednym wydarzeniem.

1. Od kilku lat dzisiejsza niedziela jest obchodzona jako Niedziela słowa Bożego. Ma taką nazwę i taki temat. Ma zwrócić naszą uwagę na słowo Boże. Jezus gromadził bowiem słuchaczy i kierował do nich swoje słowa. Później, gdy poczuli głód, zadbał o posiłek dla nich. Były to: chleb i ryby. Najpierw jednak nauczał, a potem karmił swoich słuchaczy. Tak też jest podczas każdej Mszy świętej. Mamy przed sobą jakby dwa stoły. Są one zastawione. Pierwszy z nich, to stół słowa Bożego. Drugi, to stół Ciała Pańskiego, Chleba na życie wieczne. To stół Komunii świętej.

Nie wszyscy są gotowi, aby podejść do drugiego stołu, po Ciało Pańskie. Trzeba jednak pamiętać, że istnieje komunia pragnienia, Komunia święta duchowa. Ona jest także realna, rzeczywista. Pan jest blisko.

2. Trwa Tydzień Modlitw o jedność chrześcijan. Nie tylko w Polsce, ale i w świecie. Trzeba, aby na swój sposób włączyć się w to dzieło. Na przykład przez chwilę modlitwy za chrześcijanina z innego Kościoła, z innego wyznania, za osobę, którą spotkaliśmy, z którą mieliśmy okazję rozmawiać i przebywać razem. W ostatnim czasie mamy w Polsce większy kontakt z chrześcijanami z Ukrainy. Grekokatolicy należą do tego samego co my Kościoła katolickiego. Prawosławni tworzą jednak odrębny Kościół, a właściwie Kościoły lokalne. Niektóre ze spotkanych osób są religijne, inne zaniedbane religijnie, po prostu obojętne. Warto pomodlić się za nich. Powierzyć ich życie i los opiece Maryi i Świętych, a przede wszystkim dobroci i opatrzności Bożej.

Tydzień modlitwy o zjednoczenie to tak zwany tydzień ekumeniczny. Ekumenizm jest staraniem, próbą, działaniem na różnych płaszczyznach, aby przezwyciężać podziały wśród uczennic i uczniów Chrystusa. Należący do innych Kościołów i społeczności chrześcijańskich nie są naszymi wrogami. Nie mogą być nam obojętni. Są bowiem naszymi duchowymi siostrami i braćmi dzięki sakramentowi chrztu świętego, który przyjęli. Łączy nas osoba Jezusa Chrystusa, w którą wierzą i którą czczą. Chrześcijanie z innych Kościołów są naszym duchowym rodzeństwem, z którym dawno nie widzieliśmy się i rzadko się spotykamy. Zapomnieliśmy ich imion, nie znamy ich losów, i dlatego ich nie rozumiemy. Ekumenizm jest więc próbą odnalezienia naszych sióstr i braci. Jest próbą zbliżenia się do nich, spotkania z nimi.

3. Siostry i Bracia, powierzam waszej uwadze także nauczanie religii w szkołach. Katecheza wróciła do szkół publicznych w 1990 roku. Wnosi ona w edukację ważne treści. Wskazuje na „pionowy” wymiar  życia ludzkiego i kultury, to jest na odniesienie do Boga, do prawa moralnego, czy też do godności osoby. Nauczanie religii w szkole pozostaje także dzisiaj ważnym zadaniem, nie tylko religijnym, ale też społecznym.

 

Niech pokój Boży napełni wasze serca i miejsca gdzie go brakuje!

+Jacek Jezierski, biskup elbląski





List Biskupa Elbląskiego na II Dzień Świąt Bożego Narodzenia 2023 roku

Drodzy Siostry i Bracia, uczestniczący w Eucharystii, w drugim Dniu Świąt Bożego Narodzenia, gdy Kościół wspomina św. diakona Szczepana.

1. Św. Szczepan należał do grona pierwszych siedmiu diakonów, których dobrali sobie do pomocy Apostołowie Jezusa (Dz, 6, 1-7). Diakoni mieli zajmować się wspieraniem ubogich we wspólnotach chrześcijańskich. Bardzo szybko jednak podjęli zadania misyjne, a przede wszystkim głoszenie Ewangelii. Prowadzili też przygotowanie do chrztu i udzielali tego pierwszego wśród świętych znaków sakramentalnych.

Szczepan podjął działalność prezentowania chrześcijaństwa w środowisku rodzimym, żydowskim. Spotkał się jednak z wielkim oporem i sprzeciwem radykałów. Oni nie mogli i nie chcieli pogodzić się z tym, że Jezus, Syn Maryi z Nazaret, był Synem Bożym, który stał się człowiekiem. Wyznanie wiary w Chrystusa, ogłoszone przez Szczepana publicznie, spowodowało gwałtowną reakcję. Diakon został obrzucony kamieniami i tak zginął. Stał się pierwszym chronologicznie wśród niezliczonej liczby chrześcijańskich męczenników. Męczennicy to konsekwentni chrześcijanie oraz świadkowie prawdy o Jezusie, która spotyka się z nietolerancją i agresją (Dz 7, 59-60).

2. Dla chrześcijan istotą ich religijnej wiary jest prawda o Jezusie, odwiecznym i jedynym Synu Bożym. Poprzez narodzenie Jezusa w Betlejem, Bóg Ojciec okazał nam, ludziom, swoją bliskość i solidarność; zwłaszcza z cierpiącymi, ubogimi i skrzywdzonymi. Nie był to jednorazowy gest Bożej życzliwości wobec ludzi. Życzliwość i bliskość ze strony Boga wobec nas jest stała. Każdy człowiek posiada swoją twarz i serce, a także swoje imię oraz własną historię swego życia. Pan Bóg zna każdą i każdego z nas. Nie jesteśmy Mu obojętni. Dlatego też Bóg Ojciec posłał dla nas swojego Syna. Jezus zaświadcza o dobroci i bliskości Boga.

3. Nie znamy daty dziennej i miesiąca narodzin Jezusa. Obchodzimy dzień Jego urodzin 25 grudnia. Czyni tak chrześcijański Wschód, jak i Zachód. Z tym tylko, że chrześcijanie wschodni trzymają się dawnego kalendarza (tzw. juliańskiego), dlatego Boże Narodzenie obchodzą kilkanaście dni później. Jednak i na tym odcinku zachodzą pewne zmiany. Otóż nasi bracia grekokatolicy w Polsce, tj. Kościół ukraińsko-katolicki, obchodzili wczoraj z nami, a więc w tym samym dniu, święto Bożego Narodzenia. Przeszli bowiem częściowo na kalendarz gregoriański, przyjęty od wieków na Zachodzie.

4. Jest jeszcze ważny jubileusz, o którym pragnę przypomnieć. Przed ośmiuset laty św. Franciszek z Asyżu po raz pierwszy zorganizował szopkę i żłobek z udziałem ludzi i żywych zwierząt. Było to w grotach skalnych w miejscowości Greccio (Greczjo) oddalonej 90 km od Rzymu. Franciszek chciał w ten sposób zobrazować i przypomnieć ludziom narodziny Jezusa. Wydarzyło się to 25 grudnia 1223 roku. Współbracia św. Franciszka rozszerzyli ten sposób upamiętnienia i uczczenia narodzin Zbawiciela w całym Kościele. Żłóbek i szopka to także dziś, współcześnie, specyficzna i poglądowa katecheza o Bożym Narodzeniu, ważna zwłaszcza dla małych dzieci oraz całych rodzin.

Z okazji osiemsetletniej rocznicy zbudowania pierwszej szopki papież Franciszek udziela odpustu zupełnego. Mogą uzyskać go ci, którzy w najbliższym czasie, tj. do 2 lutego 2024 roku, odwiedzą kościoły, gdzie posługują franciszkanie. Trzeba wówczas pomodlić się przez chwilę przy żłóbku Jezusa, choćby w sercu, myślnie. Zachęcam więc do pielgrzymowania, zwłaszcza z dziećmi, do kościołów franciszkańskich na terenie naszej diecezji. W Elblągu  są to: kościół św. Pawła, gdzie pracują Bracia Mniejsi oraz kościół św. Jerzego, gdzie trwają na modlitwie siostry Klaryski. W Kwidzynie - kościół Świętej Trójcy (Bracia Mniejsi), a także kościoły: w Kadynach (Franciszkanie) oraz Krynicy Morskiej (Kapucyni).

Trudne sprawy świata i Ojczyzny, a także naszych wspólnot, powierzam wstawiennictwu Maryi, Matki Jezusa i świętych Patronów. Proszę też o wytrwałość w modlitwie, także wzajemnie za siebie, abyśmy nie tracili nadziei.

 

+Jacek Jezierski, biskup elbląski







List Biskupa Elbląskiego na pierwszą Niedzielę Adwentu 2023


Drodzy Siostry i Bracia, tworzący społeczność ludu Bożego diecezji elbląskiej!

Czas Adwentu kieruje naszą uwagę ku ostatecznej przyszłości człowieka i „świata całego”. U kresu naszego życia na ziemi i na końcu dziejów świata otwiera się wieczność, skąd miłosierny Sędzia i Zbawiciel Jezus Chrystus wyciągnie ku nam swoją dłoń.

Czas Adwentu kieruje również nasze spojrzenie ku świętom Bożego Narodzenia. Święta te niosą przypomnienie narodzin Jezusa w Betlejem, na przedmieściu Jerozolimy, tam, gdzie dziś toczy się okrutna wojna.

We współczesnej kulturze Zachodu, w wielu środowiskach, żywy jest nurt eliminacji tych świąt oraz ich symboliki w wielu środowiskach. Postępuje bowiem proces odchodzenia od chrześcijaństwa, od dawnych zwyczajów i tradycji. Dzieje się to czasami w imię fałszywie rozumianej tolerancji wobec innych religii, takich jak islam, czy też religie Azji. W miejsce tradycji chrześcijańskiej ożywają także nurty neopogańskie, które promują kult matki Ziemi, pór roku, a także niebezpieczną fascynację światem demonów.

**

Dla katolików bohaterką Adwentu jest Najświętsza Maryja Panna. Po raz kolejny odkrywamy Jej duchową wielkość i piękno. Maryja należy do ludu Starego Testamentu, a równocześnie jest u korzeni ludu Nowego Testamentu i Kościoła Jezusa Chrystusa.

U początku chrześcijaństwa znajduje się kobieta, którą Bóg obdarzył charyzmatem Matki Zbawiciela. Uczynił to jednak, pytając Ją o Jej zdanie w tej sprawie. Bóg bowiem respektuje naszą wolność i nie traktuje ludzi przedmiotowo. Maryja odpowiedziała wysłańcowi Boga z wiarą: „Fiat”, to jest „niech mi się stanie”, „niech mi się stanie według słowa Twego” (Łk 1, 38).

Chrześcijanie wschodni i katolicy pielęgnowali przez stulecia pamięć i miłość do Maryi poprzez dedykowane Jej nabożeństwa, świątynie, obrazy, figury oraz pielgrzymki. Biskup Mediolanu św. Ambroży (+397) przekonuje, że Maryja jest pierwowzorem Kościoła Jezusa Chrystusa, przede wszystkim poprzez swoją mocną wiarę (Lumen gentium 63). Ona to wytrzymała bardzo poważną próbę w ostatniej fazie życia Jezusa na ziemi, czyli podczas Jego męki i umierania.

Św. Augustyn z Hippony w Afryce Północnej (+431) nazwał Maryję uczennicą Chrystusa (Kazanie 25, 7-8: Liturgia Godzin, t. IV, Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny). Była Ona przecież świadkiem i uczestnikiem nauczania Syna o królestwie Bożym, słuchała Jego słów i starała się uchwycić ich przesłanie. W tym sensie Maryja jest pierwszą chrześcijanką i naszą siostrą w wierze, co nie wyklucza Jej duchowego macierzyństwa wobec nas wszystkich. Maryja należy do społeczności chrześcijańskiej, do ludu Chrystusa, do Kościoła. Jako pierwsza wśród wierzących.

Warto, aby mieć przy sobie, w kieszeni, w torebce, a może w telefonie komórkowym, zapisane słowa podstawowej modlitwy skierowanej do Maryi. Chodzi o „Zdrowaś Maryjo”. Trzeba tę modlitwę każdego dnia przeczytać, powtórzyć, aby jej nie zapomnieć i nie zarzucić w natłoku spraw oraz problemów.

Pragnę dziś zwrócić uwagę na maryjny rys naszej katolickiej pobożności i religijności. Ukształtowały nas przecież sanktuaria maryjne, pielgrzymki, kult Matki Bożej Jasnogórskiej oraz Pani Miłosierdzia z Ostrej Bramy, ikona Matki Bożej Nieustającej Pomocy, a w ostatnich dziesięcioleciach Fatima i Medjugorie. Naszą pobożność maryjną ukształtowały też: modlitwa różańcowa, litania loretańska oraz pieśni kościelne. Cześć dla Matki Zbawiciela przejawiała się w przeszłości na różne sposoby. Dziś wymaga nowych impulsów, aby nie rozpłynęła się w skomplikowanej i zmiennej współczesności.

***

Mówiąc o czci wobec Maryi, mam obowiązek poinformować Was drodzy Diecezjanie, że Stolica Apostolska wyraziła zgodę, aby Najświętsza Maryja Panna była oficjalnie uznawana za patronkę miasta Malbork (5 lipca 2023). O takie uznanie wystąpili przedstawiciele rady miejskiej, wierni świeccy, a także duszpasterze parafii malborskich. Miasto Malbork, w średniowieczu Marienburg, to w tłumaczeniu na język polski: gród Maryi.

Pozdrawiam wszystkich, do których dotrze mój list i moje słowo. W rozpoczynającym się czasie Adwentu wpatrujmy się w postać Najświętszej Maryi Panny. Módlmy się też za siebie nawzajem.

 

+Jacek Jezierski, biskup elbląski

 

 


List biskupa elbląskiego na Uroczystość Bożego Ciała (8 czerwca 2023)

Drodzy uczestnicy Mszy świętej i procesji w dniu Bożego Ciała!

1. Z dziejów Święta Bożego Ciała

Ponad siedem i pół wieku temu (1264) papież Urban IV wprowadził w Kościele osobne święto Bożego Ciała. Ukształtowało się ono w wiekach średnich poprzez szacunek i miłość dla Najświętszego Sakramentu. Jego cechami charakterystycznymi stały się: procesje, adoracja, a przede wszystkim żywa wiara w obecność Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, obecnego pod postaciami chleba i wina. Wieki średnie żyły w atmosferze zdarzeń, które kwalifikowano jako cuda eucharystyczne. Najbardziej znane z nich miały miejsce w Lanciano (Italia) w VIII w. oraz w Bolsenie (Italia) w 1263 roku. Równolegle zaczęły się pojawiać poglądy odrzucające rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii na rzecz wyjaśnienia wyłącznie symbolicznego. Ustanowienia uroczystości Bożego Ciała domagała się św. Julianna z Cornillon (Liège w dzisiejszej Belgii).

W ciągu następnych stuleci ukształtowały się formy procesji z Najświętszym Sakramentem niesionym w ozdobnej monstrancji. Wznoszono też kościoły pod wezwaniem Bożego Ciała, np. w Elblągu. Powstawały pieśni wrażające wdzięczność Jezusowi za obecność pod postaciami chleba i wina. Najważniejsze z nich wyszły spod pióra św. Tomasza z Akwinu (+1274) np. „Sław języku tajemnicę Ciała Najdroższej Krwi” (Pange lingua gloriosi) oraz „Zbliżam się w pokorze” (Adoro te devote). Kościół na Soborze w Trydencie (1551) sformułował swoją oficjalną naukę o rzeczywistej obecności Chrystusa w znakach sakramentalnych. Powodem tych wypowiedzi stały się poglądy zwolenników Reformacji (zwłaszcza kalwinistów i neoarian).

2. Procesja Bożego Ciała

Mamy prawo stawiać pytanie: czym jest procesja Bożego Ciała? Jakie ma dla nas znaczenie, zwłaszcza dzisiaj? W powszechnej świadomości procesja jest społeczną manifestacją wiary. My katolicy wychodzimy na ulice miast i wsi, aby wyrazić naszą wiarę w sposób publiczny. Poważny, ale równocześnie radosny. Jesteśmy ludem Bożym, który wędruje poprzez ziemię, zmierza ku wieczności, ku królestwu Bożemu. Bóg jest obecny w świecie, który wydaje się być bezbożnym. Jezus Chrystus jest pośrodku swojego ludu, jest z nami, prowadzi nas. Procesja Bożego Ciała, która ma charakter świąteczny, tą prawdę nam uświadamia i przybliża. Jezus zapowiedział, że będzie ze wspólnotą swych uczniów. Mówił do Apostołów: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). On jest rzeczywiście z nami, na różne sposoby, ale najbardziej intensywnie w tajemnicy Najświętszego Sakramentu.

3. Adoracja Jezusa obecnego w Eucharystii

Z różnych przyczyn nie wszyscy mogą przystępować do Komunii świętej. Wszyscy jednak mogą swoją wiarę w moc i miłość Chrystusa wyznawać, a także wpatrywać się ze czcią w święte znaki sakramentalne. Z wiarą i zachwytem, stale na nowo odkrywanej tajemnicy. Stąd potrzeba, aby w naszych kościołach był w każdym tygodniu, przynajmniej w ciepłej porze roku, czas na adorację Najświętszego Sakramentu. Jest ważne, aby utrwaliły się rożne formy adoracji: indywidualna w ciszy i wspólnotowa, zorganizowana, w formie nabożeństwa i śpiewu. To zadanie dla grup modlitewnych i wspólnot działających w parafiach (zob. Statuty I. synodu diecezji elbląskiej, s. 91).

W czasie modlitwy przed Najświętszym Sakramentem szukamy uspokojenia naszych umysłów i serc. Mamy możliwość, aby Jezusowi przedstawiać osobiście nasze problemy i nasz ból. Modlitwa i adoracja Najświętszej Eucharystii umacniają nas i odbudowują duchowo. Chrystus obecny w świętym znaku sakramentalnym rzuca światło w nasze sprawy i jest źródłem nowej nadziei. Także modlitwa w pustym kościele, przed zamkniętym tabernakulum, posiada wielką wartość, gdyż Chrystus jest z nami.

4. Szafarze Komunii świętej

Jest przedmiotem mojej troski, aby chorzy przebywający w domach i osoby starsze, miały odpowiednio często dostęp do Eucharystii. Temu zadaniu nie mogą podołać regularnie księża i diakoni roznoszący Komunię świętą. Dlatego wspomagają ich szafarze nadzwyczajni Komunii świętej. W niedługim czasie będę starał się ustanowić nową grupę szafarzy, a także, gdy będzie to potrzebne, szafarki Komunii świętej. Zezwala na to prawo Kościoła (kan. 230 Kodeksu Prawa Kanonicznego).

5. Zakończenie

Zachęcam, aby nasze wspólnoty parafialne gromadziły się nadal wiernie wokół ołtarza w świątyni, uczestnicząc w niedzielnej Eucharystii. Gromadźmy się na Mszy świętej, która jest ofiarą Chrystusa. Przyjmujmy Ciało Pańskie, pragnijmy Go, adorujmy. Na tym polega katolicki wymiar naszego chrześcijaństwa.


+Jacek Jezierski, biskup elbląski



List biskupa elbląskiego na Niedzielę Dobrego Pasterza [30 kwietnia 2023]

Drodzy Siostry i Bracia,

uczestnicy Mszy świętej w kościołach i kaplicach diecezji elbląskiej!

Zwracam się do Was w niedzielę Dobrego Pasterza, kiedy modlimy się o nowe powołania.

Przychodzimy do świątyni ze swoimi radościami i trudnościami. Przynosimy tutaj swoje problemy i sprawy bliskich. Często są to choroby, niepowodzenia i konflikty. To, co nas obciąża i przygniata. Co jest naszym codziennym ciężarem lub trudnym zadaniem. Przychodzimy do kościoła, aby szukać dla siebie światła. Zrozumienia własnej sytuacji. A także, aby doznać duchowego umocnienia, jakichś nowych impulsów.

*

Czytania mszalne dzisiejszej niedzieli zwracają naszą uwagę wprost na Jezusa Chrystusa, Syna Bożego i człowieka. Ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Poniżonego i wywyższonego, zwycięskiego. On został posłany przez Boga do świata. Jest mesjaszem, namaszczonym Bożą mocą. On jest naszym zbawcą oraz naszym pasterzem.

Tytuł, a równocześnie imię „pasterz”, wybrzmiewa dziś mocno. Jezus jest dobrym pasterzem swojego ludu. Pasterzem ofiarnym, bezinteresownym i opiekuńczym. Jest pasterzem, któremu zależy na dobru owiec, którymi my jesteśmy. W centrum uwagi Chrystusa są ubodzy, chorzy, osoby zepchnięte na margines społeczności, ci, którzy czują się źle.

Jezus jest pasterzem swojego ludu, to znaczy ludu Bożego, otwartego na wszystkie narody i kultury. Lud Boży nie jest grupą zamkniętą, hermetyczną. Jest wspólnotą przyjazną innym, obcym, ludziom dobrej woli, szczerze poszukującym swojej życiowej drogi.

**

Drodzy Diecezjanie! Moim obowiązkiem jest, aby przypomnieć o konieczności modlitwy w intencji nowych powołań. Głównymi zadaniami Kościoła są misje wśród pogan. Podobnie tym zadaniem jest katecheza dla przygotowujących się do chrztu oraz już ochrzczonych. W centrum życia duchowego chrześcijan znajdują się Eucharystia i inne sakramenty. Z woli Chrystusa upoważnionymi do przewodniczenia Mszy świętej są księża. Oni też są pasterzami wspólnot kościelnych, zwłaszcza parafii. Do istotnych zadań Kościoła należy także caritas, czyli szeroko rozumiana działalność charytatywna i opiekuńcza, prowadzona w zależności od rodzaju potrzeb i własnych możliwości. Ważnym nurtem w Kościele są różne formy życia konsekrowanego: zakony i zgromadzenia żeńskie, czy też dziewice konsekrowane.

Jest oczywiste, że diecezja elbląska potrzebuje nowych: księży, nauczycieli religii oraz misjonarzy. Wysyłanie misjonarzy poza Europę, na inne kontynenty, jest zadaniem własnym każdej diecezji. Wynika to ze świadomości, że cały Kościół jest misyjny.

Instytucją, która przygotowuje kandydatów do kapłaństwa, jest elbląskie seminarium duchowne. Seminarium czeka na zgłoszenia kandydatów. Przyszli nauczyciele religii kształcą się na wydziałach teologii w metropoliach kościelnych.

Siostry ze zgromadzeń studiują w szkołach wyższych, akademiach i uniwersytetach. Już pół wieku temu kardynał Stefan Wyszyński zobowiązywał siostry w trudnej sytuacji edukacyjnej do zdobywania pełnego wykształcenia średniego.

Nikt nie może obiecywać wstępującym do seminarium duchownego lub zakonu, czy też podejmującemu pracę nauczyciela religii, życia spokojnego i beztroskiego. Przed każdym, zwłaszcza przed człowiekiem młodym, staje jednak zadanie rozeznania w sumieniu własnego powołania życiowego. Doświadczenie chrześcijańskie uczy, że należy iść zdecydowanie za rozpoznanym powołaniem kapłańskim, zakonnym, nauczycielskim oraz misyjnym.

Wciąż niezbędni są nowi pracownicy Winnicy Pańskiej, a także robotnicy przy wielkim żniwie Pana, po prostu w służbie ludowi Bożemu dziś i jutro.

Jezus wzywa nas do modlitwy o nowych pasterzy w owczarni Pańskiej i o nowych robotników przy Bożym żniwie. Oto słowa Jezusa: „Proście więc Pana [tj. Boga], aby wysłał robotników na swoje żniwo” [Mt 9, 37].

Tak Chrystus ukształtował Kościół, że potrzebuje nowych: misjonarzy, kapłanów, nauczycieli wiary, osób konsekrowanych, chrześcijańskich wychowawców i terapeutów, myślicieli, ale także pasterzy, kierujących wspólnotami wierzących.

Dzieło Chrystusa, owczarnia Pańska, oczekuje na zastrzyk nowej energii. Wnoszą ją zawsze nowi seminarzyści i studenci. Wszystkim, ale zwłaszcza osobom młodym, kładę na sercu te sprawy. Czynię to z ufnością, że Duch Boży tchnie kreatywnie także i dzisiaj, w tym pokoleniu.



List biskupa elbląskiego na drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia [26 XII 2022]

„Będziecie w nienawiści… z powodu Mego imienia” (Mt 10, 22)

Drodzy uczestnicy Mszy świętej w drugim dniu Świąt Bożego Narodzenia,

w czasie gdy Kościół wspomina św. Szczepana męczennika,

Drodzy Siostry i Bracie we wspólnocie chrześcijańskiej wiary!

Co roku przypominamy sobie, że na świat przyszedł Syn Boży. Przyszedł pomiędzy ludzi, tak jak przychodzi każdy człowiek. Począł się na dziewięć miesięcy przed narodzeniem. Dojrzewał w łonie Maryi. Urodził się w skromnych warunkach, tak jak rodzi się większość ludzi na świecie. Począł się dzięki mocy stwórczej Boga, a konkretnie Ducha Świętego. Swojej Matce zawdzięcza ciało i naturę ludzką. Święta Bożego Narodzenia to symboliczna rocznica urodzin Jezusa w Betlejem, symboliczna co do dnia, miesiąca oraz roku.

W ten sposób sprawy ludzkie wiążą się ze sprawami Bożymi. Jezus przyszedł do nas, gdyż Bóg nie jest obojętny na nasz los, na nasze życie, na nasze szczęście, czy też nasze cierpienie.

**

Jeszcze za życia pierwszego pokolenia uczniów Jezusa doszło do konfrontacji z wyznawcami judaizmu. Chrześcijanie z trudem szukali dla siebie przestrzeni w środowisku religii Izraela. Diakon Szczepan podczas swojej działalności apostolskiej zderzył się z radykalnymi Żydami. Pochodzili oni spoza Ziemi Świętej i przybyli do Jerozolimy z pielgrzymką, albo też osiedlili się w niej. Nie mogli oni pogodzić się z nauczaniem diakona Szczepana o Jezusie. Szczepan głosił, że Jezus jest Synem Boga. Jego miejsce znajduje się po prawicy Bożej. Jest to więc miejsce wyróżnione i pierwsze. Uczył też, że Jezus Syn Boży jest jednocześnie Synem Człowieczym, a więc prawdziwym człowiekiem.

Według religii Żydów było niedopuszczalnym, aby uznać, że istnieje Syn Boga równy swemu Ojcu. Dla Żydów bowiem Bóg jest jeden i jedyny. Wynikiem kontrowersji, emocjonalnej rozmowy i dyskusji był lincz na Szczepanie. Jego słuchacze chwycili za kamienie i rzucając je w stronę Szczepana doprowadzili do jego śmierci. Nawet w tamtym czasie takie postępowanie było niedozwolone i zakazane. Był to rodzaj samosądu, niekontrolowanego odruchu nienawiści. Diakon Szczepan nauczający o Jezusie Chrystusie został zabity rzucanymi w niego kamieniami ok. 33 - 34 roku.

***

Spory w sprawach religijnych bywały nieraz w dziejach bardzo gorące. Uruchamiały emocje i niekontrolowane zachowania. Takie zachowania, reakcje i postawy nazywamy fanatycznymi. Tymczasem szacunek dla drugiej osoby, posiadającej odmienne niż my poglądy, nie powinien wzbudzać naszej agresji i przemocy. Agresją wyrządza krzywdę, zadaje ból, a nawet prowadzi do męczeństwa.

Współcześnie istnieją również prześladowania chrześcijan. Często mniejszości wyznaniowe nie są tolerowane przez większość. Prześladowania rodzą się w środowiskach fundamentalistycznych, tzn. tam, gdzie nie dopuszcza się i nie toleruje żadnej odmienności. Następuje wówczas podsycanie niechęci do wyznawców Chrystusa, co prowadzi do zamieszek, rozruchów i fali prześladowań.

Tymczasem każda osoba posiada prawo do wierzenia i wyznawania swojej religii, także w przestrzeni publicznej. Każda osoba i wspólnota wyznaniowa ma prawo oczekiwać ochrony dla siebie ze strony państwa, w którym funkcjonuje.

Chrześcijanie spotykają się dziś z prześladowaniami religijnymi w wielu miejscach świata. Także wyznawcy innych religii bywają prześladowani z powodu swojej przynależności wyznaniowej. Nasz świat nie jest w wielu miejscach bezpieczny oraz spokojny. Jest też często nieprzyjazny chrześcijaństwu.

Naszym zadaniem jest w miarę możliwości budowanie lepszego świata, bardziej przyjaznego wszystkim. Naszym zadaniem jest szanowanie godności i praw ludzi wyznających inną religię od naszej. Naszym obowiązkiem jest branie w obronę prześladowanych ze względów religijnych. Chodzi tu nie tylko o naszych współbraci chrześcijan, ale także o wyznawców innych religii, choćby jazydów w Syrii. Dzięki naszym działaniom i aktywności możemy zmieniać życie w świecie na bardziej znośne i ludzkie.

Korzystając z okazji zapewniam Diecezjan i Gości o mojej modlitwie. Życzę wszystkim Bożego pokoju, w zbliżającym się 2023 roku od narodzenia Chrystusa.


+Jacek Jezierski, biskup elbląski



LIST BISKUPA ELBLĄSKIEGO NA XXI. NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ [21 VIII 2022]

Drodzy Siostry i Bracia uczestniczący w niedzielnej Mszy świętej!

Prorok Izajasz naucza, że Pan Bóg jest Stwórcą i Ojcem wszystkich ludów i narodów. Jego myśl i wola odnosi się nie tylko do Narodu Wybranego, ale do całej wspólnoty ludzkiej. Nie oznacza to jednak, że posiadają znaczenia poszczególne narody, ich język, tradycje, kultura, dzieje oraz aspiracje. Współcześnie pojawia się tendencja do niwelowania tego, co narodowe, i do budowania społeczeństwa, w którym zaciera się tożsamości narodów. Nie jest to jednak dążenie właściwe. W imię zmagania się z nacjonalizmami, co jest słuszne, dochodzi do niszczenia naturalnych i historycznych odrębności narodowych, w celu budowania społeczeństwa bez przeszłości, tradycji i korzeni.

Chrześcijanie są ludem łączącym wiele narodów, otwartym na szlachetne i wartościowe odrębności i tradycje. Św. Łukasz Ewangelista powtarza słowa Jezusa: „Przyjdą [ludzie i narody] ze Wschodu i Zachodu, z Północy i Południa, i siądą za stołem w królestwie Bożym” [Łk 13].

Autor listu do Hebrajczyków kreśli zręby chrześcijańskiej pedagogii, która winna posiadać obok miłości, wyrozumiałości i dobroci, także element dyscypliny i karności. Być może słowo karność brzmi dziś obco. Spróbujmy więc to samo powiedzieć inaczej. W procesie wychowania potrzebne jest stawianie wymagań. Należy czynić to jednak w sposób roztropny, licząc się z możliwościami dzieci i młodzieży, a właściwie każdej osoby. Rezygnacja ze stawiania wymagań jest rezygnacją z wychowania. W sporcie, trener stopniowo podnosi poprzeczkę, objaśniając zawodnikowi sens tego wymagania. Motywuje do podjęcia kolejnej próby, do pracy, do większego wysiłku, którego efektem jest większa sprawność.

**

Trwa jeszcze gorące lato i czas wakacji. Nadejdzie jednak jesień i czas nauki. Ruszą szkoły wyższe, akademie i uniwersytety. Maturzyści podejmują jeszcze decyzje o wyborze kierunku studiów, trwa bowiem rekrutacja na uczelnie. Wiele środowisk, zgłasza zapotrzebowanie na absolwentów studiów wyższych. W różnych zawodach brakuje dziś rąk do pracy. Występuje kryzys zastępowalności. Podobnie jest w środowisku kościelnym w Polsce i w naszej diecezji.

Seminaria duchowne czekają na kandydatów, którzy w przyszłości będą wikariuszami i proboszczami, ale też będą mogli wyruszyć na misje. Wydziały teologii oczekują na studentki i studentów, którzy podejmą za kilka lat pracę nauczycieli religii w szkołach publicznych, prywatnych i wyznaniowych. Żeńskie wspólnoty zakonne oczekują na personalne wsparcie, aby mogły w nowy sposób i z nową energią realizować swoje charyzmaty w społeczeństwie.

Mam więc czas rekrutacji, werbunku i promocji, do szkół wyższych i na nowe kierunki. Jest to też czas, gdy Pan Bóg wzywa do służby ludowi Bożemu, do towarzyszenia mu w jego drodze. Słyszeliśmy dziś słowa proroka Izajasza: „Z nich wezmę sobie niektórych jako kapłanów i lewitów” [Iz 66, 21]. Jestem przekonany, że te słowa są adresowane także wprost do niektórych osób, obecnych dziś w kościele na świętej liturgii.

+Jacek Jezierski, biskup elbląski




List biskupa elbląskiego na Uroczystość Bożego Ciała [16 czerwca 2022]

Drodzy Siostry i Bracia związani wiarą w Jezusa Chrystusa!Święto Bożego Ciała rozszerzyło się i przyjęło w chrześcijaństwie zachodnim w XIII wieku (Bulla Transiturus 1264, papież Urban IV). Do cech charakterystycznych tego święta należy procesja ulicami miast i wsi. Kapłan niesie wówczas w ozdobnym naczyniu, zwanym monstrancją, Ciało Chrystusa. Poprzedzają go i otaczają katolicy: dzieci, młodzi oraz starsi, śpiewając i modląc się. Zwyczaj procesji w dniu uroczystości Bożego Ciała przetrwał pomimo niesprzyjających zdarzeń historycznych, takich jak: wojny, prześladowania religijne oraz epidemie. Tego dnia gromadzą się osoby, które czują się związane z Kościołem katolickim, podzielają Jego wiarę i pragną publicznie dać wyraz swoim religijnym przekonaniom i uczuciom. Ten zwyczaj mieści się w prawie człowieka do obecności i ekspresji religii także w przestrzeni publicznej. Prawo państwowe krajów rzeczywiście demokratycznych respektuje i szanuje tego typu publiczne zgromadzenia ze względu na ich pokojowy i nieagresywny charakter. Pierwsze tysiąclecie chrześcijaństwa nie znało jeszcze kultu Bożego Ciała w obecnej formie. Rozwój tej formy pobożności nastąpił w wiekach średnich. Nie bez dyskusji i sporów dotyczących rzeczywistej obecności Chrystusa pod postaciami chleba i wina. Dyskusje te powróciły na nowo w wieku XVI, w związku z Reformacją, oraz w latach sześćdziesiątych minionego stulecia, po Soborze Watykańskim II (np. w Holandii).**Św. Paweł apostoł w liście do Koryntian (1 Kor 11,23-26) pozostawił nam najstarsze nowotestamentowe świadectwo dotyczące Eucharystii oraz Ciała i Krwi Pańskiej. Paweł korzystał z wiedzy, którą nabył w kontakcie z innymi chrześcijanami. Przede wszystkim czerpał swoją wiedzę od apostołów Piotra, Jakuba i Jana, z którymi spotkał się w Jerozolimie. Oni to byli uczestnikami Ostatniej Wieczerzy, która miała miejsce w przeddzień ukrzyżowania Jezusa. Wieczerza ta zbiegła się z uroczystością żydowską, ze świątecznym posiłkiem, który organizowano corocznie. Dziękowano w ten sposób Bogu za uwolnienie narodu wybranego z niewoli w Egipcie. Podczas tej uroczystości o charakterze rodzinnym Jezus ustanowił ofiarę nowego i ostatecznego Przymierza ludzkości z Bogiem. Wziął do swoich rąk chleb, przełamywał go i podawał jego kawałki apostołom mówiąc: To jest Ciało moje za was wydane. Później wziął naczynie z winem, podawał je swoim uczniom ze słowami: Kielich ten jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Chleb był dla Żydów codziennym pokarmem. Podobnie wino rozcieńczane z wodą było podstawowym napojem. Pokarm i napój są tworzywem, budulcem życia człowieka. Jednak Jezus mówił o swoim Ciele i Krwi, o swoim życiu i o swojej śmierci.Istnieje związek śmierci Jezusa na krzyżu i Jego zmartwychwstania z tym, co nazywamy Ciałem i Krwią Pańską. Wspólnoty wyznawców Chrystusa gromadzą się przy krzyżu, przy znaku Ukrzyżowanego. Kapłan powtarza wówczas nad chlebem i nad winem słowa Jezusa. Chrześcijanie sprawują ten obrzęd zgodnie z poleceniem Zbawiciela: To czyńcie na moją pamiątkę. Wspólnota chrześcijańska wyrasta z ofiary Chrystusa. On buduje tę wspólnotę. Buduje społeczność Kościoła w małych i dużych miejscowościach, w krajach i na wszystkich kontynentach. Kościół rodzi się także, żyje, oczyszcza i dojrzewa dzięki temu pokarmowi, którym jest Ciało Pańskie. ***Nie wszyscy mają możliwość systematycznego, czy też częstego przyjmowania Ciała Pańskiego. Jest tak z powodu różnych przeszkód, choroby, czy też braku duszpasterzy. Zawsze jednak istnieje możliwość ożywiania i podtrzymywania pragnienia przyjęcia Najświętszego Sakramentu. Pragnienie przyjęcia Chrystusa jest ważne i błogosławione, podobnie jak Komunia święta duchowa. Dlatego nie należy z nich rezygnować i o nich zapominać. W katolickiej czci dla Bożego Ciała i Krwi Najdroższej nie ma magii, ani zabobonu. Chleb i wino konsekrowane podczas Mszy świętej mocą Ducha Świętego stają się Ciałem i Krwią ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa, zwycięskiego i chwalebnego. Są to znaki rzeczywistej, choć dostępnej tylko w wierze, obecności Chrystusa. W czasie naszego życia na ziemi jest to obecność jeszcze niepełna, nietrwała, i narażona z naszej strony na utratę. Niezmienna jest wiara Kościoła katolickiego, dotycząca Ciała i Krwi Pańskiej. Nie utraciły też nic na swojej aktualności słowa dawnych pieśni, które wyrażają tę wiarę: Witaj Jezu, Synu Maryi, Tyś jest Bóg prawdziwy, w Świętej Hostyi, albo: W tej Hostyi jest Bóg żywy, choć zakryty, lecz prawdziwy. Drodzy Diecezjanie, niech dzisiejsza procesja Bożego Ciała, pierwsza po zaniku epidemii, da nam nowy impuls żywej wiary we wspólnocie wierzących.

+Jacek Jezierski, biskup elbląski



List Biskupa Elbląskiego na Niedzielę Dobrego Pasterza [8 maja 2022]

Drodzy uczestnicy Mszy świętej!Czwartą Niedzielę Wielkanocną nazywamy Niedzielą Dobrego Pasterza. Chodzi naturalnie o Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. On sam używa obrazu pasterza, owiec i owczarni, aby w skrócie, w obrazie, pokazać więzi, które łączą z Nim wędrujący lud Boży. Jezus Chrystus gromadzi jedną wielką społeczność, której członkowie wywodzą się ze wszystkich kontynentów i narodów. Lud Boży wędruje przez ziemię, przez świat, przez epoki historyczne ku królestwu Bożemu. Jezus jest pasterzem wielu owiec. Jest pasterzem i przewodnikiem życia wielu ludzi. Tych, którzy mu zaufali i uznali go swoim Zbawicielem. Jezus zna każdego człowieka. Zna wszystkie nasze zmagania o dobro, o szlachetne życie, a także o wypełnienie naszych życiowych zobowiązań. W sobotę 7 maja br. (wczoraj) w Goroka w Papui Nowej Gwinei (w Oceanii) odbyły się święcenia biskupie misjonarza ks. Walentego Gryka, który pochodzi z Kwidzyna. Wysłałem nowemu biskupowi w Papui Nowej Gwinei gratulacje i życzenia drogą mailową. W odpowiedzi przysłał krótki list, w którym prosi o dwóch księży, znających język angielski. Jest dla nich miejsce pracy, są chrześcijanie i katechumeni, którzy oczekują na swoich duszpasterzy. Nie wiem, czy ten apel znajdzie natychmiastowy odzew. Praca na innym kontynencie, w innej kulturze, w innym klimacie, wymaga wielu przygotowań oraz odpowiedniej wiedzy. Tu nie wystarcza proste wezwanie, czy chwilowe emocje. To jest wyprawa, którą można nazwać wyprawą życia, gdzie trzeba dojrzeć, mieć o niej pojęcie i mocną motywację. Niemniej jest to wyzwanie zwłaszcza dla osób młodych, ze zdrową ambicją. Tu potrzebna jest żywa wiara i upór alpinisty, a także wytrwałość podróżnika. **Jezus Chrystus jest Dobrym Pasterzem. W każdym pokoleniu inspiruje On ludzi młodych, aby i oni stawali się: pasterzami, zwiastunami Ewangelii, nauczycielami życia chrześcijańskiego, opiekunami i wychowawcami dzieci oraz młodzieży. Chodzi tu również o chrześcijanki: nowe siostry do zgromadzeń i zakonów, które będą angażować się w dzieło wychowawcze, opiekuńcze i charytatywne Kościoła. Rozpoczął się czas matur i zbliża okres rekrutacji na studia wyższe. Jednym z kierunków studiów jest teologia, która kształci przyszłych nauczycieli religii, redaktorów mediów katolickich oraz kandydatów do służby kapłańskiej. Również absolwenci szkół wyższych mogą podjąć jeszcze studia teologiczne i zdecydować się na kapłańską posługę w kościele. Wykształcenie na kierunkach świeckich jest wielce przydatne w pracy księdza, zakonnicy, a także w pracy z małżeństwami i rodzinami katolickimi. Żyjemy w trudnym czasie. Nasze społeczeństwa dotknęła poważna, szeroko rozprzestrzeniona epidemia. Dzięki przekazom medialnym uczestniczymy, jako obserwatorzy i świadkowie pełni współczucia, w wojnie która toczy się w Ukrainie. Wojna przynosi zniszczenie: domów, dróg, miejsc pracy, szkół i szpitali, a także świątyń. Powoduje przemieszczanie się ludzi. Dziś nasze pokolenie poznało znaczenie słów „uchodźca wojenny”. Wiemy już co się za nimi kryje. Widzimy też, jak wojna w jednym kraju, destabilizuje i zakłóca rytm życia gospodarczego i społecznego całego kontynentu, a nawet świata. Przede wszystkim w wyniku tej wojny giną i cierpią ludzie. Aby pomóc dotkniętym wojną potrzebne są osoby kompetentne w wielu obszarach życia, ale też wolontariusze, terapeuci, wychowawcy dzieci i młodzieży, a także chrześcijańscy pedagodzy i duszpasterze. ***Kolejna niedziela Dobrego Pasterza w naszym życiu jest mało podobna do poprzednich. Jezus kształtował dobrych pasterzy dla stad swoich owiec. Kształtował Apostołów, którzy podjęli zadania nauczycieli, wychowawców oraz kierujących wspólnotami Kościoła. Powołał Dwunastu, powołał siedemdziesięciu uczniów, powołał Marię Magdalenę i inne kobiety, które zaangażowały się ofiarnie w tworzenie społeczności wierzących. To dzieło wymaga kontynuacji, nowych młodych osób, konkretnych, śmiałych, zrównoważonych. Chrystus nieustannie powołuje i zaprasza do pasterskiej służby ludowi Bożemu. Jego głosu nie wolno tłumić, a tym bardziej zagłuszać w swoim sercu.


List biskupa elbląskiego w związku z diecezjalnym etapem prac synodu 2021-23 (niedziela, 30 stycznia 2022)

Drodzy Siostry i Bracia z diecezji elbląskiej, uczestnicy niedzielnej Mszy świętej!Wraz z narodzeniem się Jezusa wypełniły się zapowiedzi proroków Starego Testamentu. Prorocy przepowiadali bowiem przyjście Mesjasza, przygotowywali naród wybrany na Jego nadejście. Przypominali o tym, że Zbawiciel przybędzie. Czytany dziś fragment Ewangelii św. Łukasza (4, 21-30) pokazuje, z jakimi trudnościami we własnym środowisku musiał zmierzyć się Jezus, podejmując swoją misję i głoszenie Dobrej Nowiny o zbawieniu.Kościół, do którego należymy przez sakrament Chrztu i wiarę, jest ludem Bożym gromadzonym przez Jezusa Chrystusa. Ten lud wędruje różnymi drogami przez ziemię ku kresowi czasu i ku królestwu Bożemu. Nie wszyscy chrześcijanie w takim samym stopniu posiadają tę świadomość na co dzień, chociaż nie wykluczają takiego finału dziejów. Drodzy diecezjanie!Ojciec Święty Franciszek otworzył jesienią, w październiku 2021 roku synod, który zakończy się w Rzymie jesienią 2023 roku. Synod jest ciałem doradczym papieża. Ojciec Święty pragnie, aby w przygotowaniem tego spotkania dotyczącego odnowy Kościoła jako instytucji, społeczności oraz wspólnoty, był proces synodalny w każdej diecezji i na wszystkich kontynentach. Stąd papież zaprasza wszystkich do rozmowy (dialogu) na temat Kościoła, z pragnieniem, aby stał się on żywą wspólnotą wielu wspólnot. Aby stał się bardziej braterski i przyjazny osobom, które obecnie znajdują się na jego marginesie lub od niego odeszły. Do wypowiedzenia się na temat Kościoła katolickiego Franciszek zaprasza także chrześcijan z innych Kościołów i wspólnot. Wypowiedzieć się można zdalnie, internetowo, indywidualnie, czy też poprzez list napisany na adres diecezji. Będzie jednak lepiej, jeśli funkcjonujące w parafiach i diecezji wspólnoty, ruchy, rady i stowarzyszenia oraz młodzież wypowiedzą się podczas spotkań we własnym kręgu. Ojciec Święty uważa bowiem za ważne, abyśmy się nawzajem wysłuchali i abyśmy dali się innym wypowiedzieć. Może to się dokonać np. na forum parafialnej rady duszpasterskiej, w kręgu Domowego Kościoła, wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym, zespole katechetów, czy w grupach pielgrzymkowych. Wysłuchanie się nawzajem jest pierwsze, przed dialogiem, rozmową i dyskusją. Już samo w sobie wysłuchanie się – posiada swoją wartość. Najpierw dla wypowiadającego swoje odczucia, a później także i dla tych, którzy starają się taktownie przyjąć opinie i emocje drugiej osoby. Trzeba się wysłuchać, aby się lepiej poznać i rozumieć. Aby uchwycić sposób myślenia drugiej osoby. Jej emocje, zranienia, bunt, czy też radość, którą odnajduje w życiu chrześcijańskim. Papieżowi zależy na takim poruszeniu, spotkaniu i rozeznaniu w naszych wspólnotach. Wysłuchanie pozwala szukać porozumienia, wybaczenia i lepszej współpracy. Słowo „synodalny” oznacza: idący razem, w tym samym kierunku, zmierzający razem w tę samą stronę. Każda społeczność kościelna powinna odkrywać swoją synodalność, tj. coś, co ma ją charakteryzować, aby przezwyciężać wzajemną izolację, indywidualizm, zamykanie się w sobie, a w najlepszym razie w wąskim kręgu hermetycznych grup. Papież Franciszek prosi, abyśmy opowiedzieli innym o tym, co nas wiąże z Kościołem, z konkretną parafią lub wspólnotą. Prosi także o to, by opowiedzieć o tym, co nas boli w Kościele i od niego oddala. Chodzi więc o to, byśmy wyznali, co jest naszą radością i nadzieją oraz co jest bólem i cierpieniem w chrześcijańskiej społeczności. Mam nadzieję, że jeszcze w karnawale i na początku Wielkiego Postu zbiorą się na spotkania parafialne rady duszpasterskie oraz inne grupy w parafiach i w diecezji. Najpierw dla rozeznania i modlitwy, a później dla wzajemnego wysłuchania. Krótką, jedną lub dwustronicową syntezę tych spotkań proszę przesłać na adres sekretariatu synodu w Elblągu (najlepiej w formie elektronicznej, per mail). Po opracowaniu zebranego materiału powstanie dokument liczący do dziesięciu stron, który podamy do publicznej wiadomości. Będzie to nasz wspólny głos dla potrzeb synodu, który będzie miał później etap kontynentalny (europejski), a ostatecznie ogólnokościelny w Rzymie. Proszę osoby odpowiedzialne za ruchy, wspólnoty oraz rady o zwołanie spotkań i podjęcie wspólnej pracy dla wykonania zadania, które powierzyła nam Stolica Apostolska w imieniu Ojca Świętego. Dla zdobycia bieżącej informacji zachęcam do odwiedzania strony internetowej diecezji elbląskiej, stron Gościa Elbląskiego, a także stron parafialnych. W trudnym czasie epidemii i kryzysu inflacyjnego módlmy się za siebie nawzajem i wspierajmy się w miarę naszych możliwości.

+Jacek Jezierski, biskup elbląski


List biskupa elbląskiego na niedzielę Dobrego Pasterza [25 kwietnia 2021]

Drodzy Siostry i Bracia należący do społeczności Kościoła rzymskokatolickiego, a w jego ramach do diecezji elbląskiej! Czwarta niedziela wielkanocna (trzecia po Wielkanocy) jest nazywana niedzielą Dobrego Pasterza. Dziś też rozpoczyna się tydzień modlitwy o nowe powołania do służby w Kościele. Ewangelia św. Jana [rozdział 10] przytacza dłuższą wypowiedź Jezusa, którą rozpoczynają słowa: „Ja jestem Dobrym Pasterzem”. Pan Jezus posłużył się tu obrazem: pasterzy, owiec i owczarni, aby zilustrować swoją myśl i swoje zamiary wobec nas.Aby owce były zadbane i bezpieczne potrzebni są kompetentni i ofiarni pasterze. Stado owiec można bowiem zaniedbać. Wówczas będą one chorować i rozproszą się. W przypadku dbałości o stado, ono będzie w naturalny sposób rozrastać się. Pan Jezus posłużył się obrazem i porównaniem. W gruncie rzeczy mówił o gromadzeniu ludu Bożego Nowego Przymierza. Z woli Boga Ojca jest On Pasterzem i Królem tego ludu. Jezus wykazywał troskę o ludzi, o konkretne osoby, które są istotami religijnymi, często zagubionymi i rozproszonymi, gdyż pozostawionymi samym sobie bez opiekunów duchowych, bez przewodników. Jezus Dobry Pasterz mówił o pasterzach, należących do współczesnego Mu pokolenia, ale też o pasterzach Jego owczarni w każdym czasie, także i dziś. W tym roku z racji epidemii zrezygnowano w Wielką Sobotę z obrzędów wstępnych liturgii, odbywającej się przy ognisku. Kapłan kreśli wówczas na dużej świecy, zwanej paschałem, znak krzyża oraz pisze cyfry, składające się na liczbę bieżącego roku. Wypowiada wówczas słowa: „Chrystus wczoraj i dziś. Początek i koniec. Do Niego należy czas i wieczność”. W ten sposób Kościół wyraża wiarę w moc Ukrzyżowanego, który przezwyciężył śmierć. Wyraża przekonanie, że dzięki Jezusowi Chrystusowi możliwe jest nasze ocalenie, nasze zbawienie. Już apostoł Piotr uczył w Jerozolimie o Jezusie: „Nie w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni [Dz 4, 12].Każda i każdy z nas ma własną ścieżkę życia. Posiada własne uzdolnienia i zamiłowania, zadania do wypełnienia i zobowiązania życiowe. Powszechną drogą życia jest zawiązywanie wspólnoty małżeńskiej i budowanie życia rodzinnego. Wykonujemy różne zawody, podejmujemy różne prace, nawet jeśli nam nie odpowiadają. Szukamy swojego miejsca na ziemi. Każdy człowiek ma swoje powołanie i życiowe posłannictwo. Nieraz trudno je rozpoznać. Może dlatego, że czasami coś zaniedbaliśmy lub coś nam się nie powiodło. Tak, jak istniało w Starym Testamencie powołanie proroka, tak dziś istnieją w Kościele rozmaite powołania. Pan Bóg powołuje niektórych z nas do konkretnych działań, do poświęcenia życia, ze względu na dobro wiary innych. Zachęcam maturzystki i maturzystów do podjęcia studiów teologicznych, gdyż niezbędni są nowi nauczyciele religii w szkołach i specjaliści w zakresie życia rodzinnego. Potrzebni są również znawcy prawa kościelnego do pracy w sądach kościelnych i urzędach parafialnych. W trakcie prac synodu przekonaliśmy się, że wiele kobiet z diecezji elbląskiej wstąpiło do różnych zgromadzeń zakonnych, a także o profilu misyjnym. Z tego wkładu w życie Kościoła powszechnego jesteśmy dumni. Potrzebna jest na tej drodze kontynuacja. Jednak, aby podjąć dzieło poprzedniego pokolenia, trzeba nowej wyobraźni i odwagi. Zachęcam młodych mężczyzn, aby wstępowali do seminarium duchownego w Elblągu oraz do seminariów zakonnych. W seminariach dorastają, dojrzewają oraz kształcą się nowi pasterze owiec dla owczarni, która jest własnością Jezusa Chrystusa. Każda i każdy z nas winien modlić się i prosić Boga o światło dla rozpoznania własnej ścieżki życia, a także o dar wytrwania na odnalezionej drodze. Módlmy się też za siebie nawzajem.

+Jacek Jezierski, biskup elbląski


List biskupa elbląskiego na Niedzielę Słowa Bożego [24 stycznia 2021]

Drodzy Uczestnicy niedzielnej Mszy świętej,Drodzy Siostry i Bracia związani we wspólnocie Kościoła przez wiarę w Ewangelię!Podczas Mszy świętej słyszymy w niedzielę trzy czytania. Przedzielone śpiewem psalmu i śpiewem Alleluja. Słuchamy fragmentów ksiąg Starego Testamentu, np. nauczania proroków. Słuchamy też fragmentów pism Nowego Testamentu: księgi Dziejów i Listów Apostolskich oraz fragmentu Ewangelii. Tak więc podczas Mszy świętej czytane jest uroczyście Pismo Święte. Są to księgi, które powstały nawet dziesięć wieków przed narodzeniem Chrystusa, albo w stuleciu po Jego narodzeniu. Mają one wielu autorów. Są pod względem literackim i językowym zróżnicowane. Jednak tym, co je łączy, jest to, że przekazują swoim słuchaczom i czytelnikom myśl i wolę Boga wobec świata i człowieka. Pismo Święte jest słowem natchnionym przez Boga, a właściwie to autorzy ksiąg Pisma Świętego pisali pod wpływem Ducha Świętego. Księgi Pisma czytane w Kościele zwierają słowo Boże skierowane do nas. Zawierają słowo Boże w ludzkiej mowie. Dlatego też potrzebne jest zrozumienie przesłania Pisma Świętego i Jego właściwe odczytanie. Czasami słowa Pisma Świętego zaczynamy rozumieć dopiero wówczas, gdy dotknie nas cierpienie, samotność, odrzucenie, albo gdy doświadczamy miłości. Potrzebne jest jakieś poruszenie, głębsze przeżycie, aby dotarło do nas to, na co dotąd nie zwracaliśmy uwagi. Ojcowie Kościoła, którzy byli nauczycielami wiary i życia chrześcijańskiego w pierwszych stuleciach po Chrystusie, mówili np. że słowo Boże zawiera się w słowie ludzkim jak pestka w miąższu owocu. Czasami bowiem słowo Boże kryje się w jakimś porównaniu, czy też obrazie. Dla przykładu: samarytanin opatrujący poranionego przez napastników Żyda staje się wzorem postawy miłosierdzia i współczucia wobec osoby cierpiącej, niezależnie od jej przynależności narodowej, klanowej, czy wyznaniowej. Ten obraz z Ewangelii jest wyraźnym słowem Bożym dla nas. Kościół, a w Jego ramach wszystkie Jego wspólnoty, są zgromadzeniami słuchaczy słowa Bożego. Jesteśmy w tych wspólnotach słuchaczami słowa. Przyjmujemy je z wiarą. Staramy się według niego żyć na co dzień, a także zgodnie z nim budować nasze życie. Staramy się więc słowo Boże wprowadzać w czyn. Słowo Boga odnajdujemy w księgach Pisma Świętego: w słowie proroków, w Ewangelii Jezusa Chrystusa Syna Bożego oraz w nauczaniu Apostołów. Kościół strzeże poprawnego odczytywania i rozumienia ksiąg Pisma Świętego. Chodzi o to, aby Jego interpretacje nie stały się błędnymi, skrajnymi oraz skażonymi fundamentalizmem.Ojciec Święty Franciszek zwraca naszą uwagę na potrzebę większej wrażliwości na słowo Boże. Także na konieczność systematycznej lektury Pisma Świętego. Cierpliwego wnikania w Jego treść we wspólnocie wierzących. Wówczas słowo Boże staje się dla nas światłem na drodze życia, radością i pociechą w smutku. **Kończy się Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Tak się stało, że w przeszłości chrześcijaństwo podzieliło się na trzy, wielkie, duchowe tradycje: prawosławną (wschodnią), katolicką (związaną z Rzymem) oraz protestancką. Oczywiście ten podział jest jeszcze bardziej złożony i głęboki. Brak jedności jest złem i zgorszeniem dla świata. Współcześnie uświadamiamy sobie ten fakt bardzo wyraźnie. Podział wspólnoty uczniów Chrystusa, trwający przez stulecia, jest skandalem. Dlatego też błogosławieństwem jest ruch zjednoczeniowy, budzący się we wszystkich tradycjach. Dążenie do jedności określamy greckim słowami: ekumenizm, ekumeniczny.Potrzeba wielu małych kroków, wielu działań, aby wyobcowani przez stulecia wyznawcy Chrystusa zbliżyli się do siebie. O to też należy się modlić słowami samego Jezusa: Ojcze spraw, aby byli jedno (J 17, 24). Jedność zaczyna się od życzliwości, od udzielonej pomocy, od zwyczajnej rozmowy, od słuchania chrześcijanina spoza naszego wyznania. Trzeba porzucić język, który obraża. Trzeba przezwyciężyć wzajemne uprzedzenia, niechęć, lęki. Aby rozpoznać w prawosławnym, czy protestancie, nie zagrożenie dla nas, ale siostrę i brata w Chrystusie.

+Jacek Jezierski, biskup elbląski


List biskupa elbląskiego na Uroczystość Bożego Ciała [16 czerwca 2022]


Drodzy Siostry i Bracia związani wiarą w Jezusa Chrystusa!


Święto Bożego Ciała rozszerzyło się i przyjęło w chrześcijaństwie zachodnim w XIII wieku (Bulla Transiturus 1264, papież Urban IV). Do cech charakterystycznych tego święta należy procesja ulicami miast i wsi. Kapłan niesie wówczas w ozdobnym naczyniu, zwanym monstrancją, Ciało Chrystusa. Poprzedzają go i otaczają katolicy: dzieci, młodzi oraz starsi, śpiewając i modląc się. Zwyczaj procesji w dniu uroczystości Bożego Ciała przetrwał pomimo niesprzyjających zdarzeń historycznych, takich jak: wojny, prześladowania religijne oraz epidemie.

Tego dnia gromadzą się osoby, które czują się związane z Kościołem katolickim, podzielają Jego wiarę i pragną publicznie dać wyraz swoim religijnym przekonaniom i uczuciom. Ten zwyczaj mieści się w prawie człowieka do obecności i ekspresji religii także w przestrzeni publicznej. Prawo państwowe krajów rzeczywiście demokratycznych respektuje i szanuje tego typu publiczne zgromadzenia ze względu na ich pokojowy i nieagresywny charakter.

Pierwsze tysiąclecie chrześcijaństwa nie znało jeszcze kultu Bożego Ciała w obecnej formie. Rozwój tej formy pobożności nastąpił w wiekach średnich. Nie bez dyskusji i sporów dotyczących rzeczywistej obecności Chrystusa pod postaciami chleba i wina. Dyskusje te powróciły na nowo w wieku XVI, w związku z Reformacją, oraz w latach sześćdziesiątych minionego stulecia, po Soborze Watykańskim II (np. w Holandii).

**

Św. Paweł apostoł w liście do Koryntian (1 Kor 11,23-26) pozostawił nam najstarsze nowotestamentowe świadectwo dotyczące Eucharystii oraz Ciała i Krwi Pańskiej. Paweł korzystał z wiedzy, którą nabył w kontakcie z innymi chrześcijanami. Przede wszystkim czerpał swoją wiedzę od apostołów Piotra, Jakuba i Jana, z którymi spotkał się w Jerozolimie. Oni to byli uczestnikami Ostatniej Wieczerzy, która miała miejsce w przeddzień ukrzyżowania Jezusa. Wieczerza ta zbiegła się z uroczystością żydowską, ze świątecznym posiłkiem, który organizowano corocznie. Dziękowano w ten sposób Bogu za uwolnienie narodu wybranego z niewoli w Egipcie. Podczas tej uroczystości o charakterze rodzinnym Jezus ustanowił ofiarę nowego i ostatecznego Przymierza ludzkości z Bogiem. Wziął do swoich rąk chleb, przełamywał go i podawał jego kawałki apostołom mówiąc: To jest Ciało moje za was wydane. Później wziął naczynie z winem, podawał je swoim uczniom ze słowami: Kielich ten jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej.

Chleb był dla Żydów codziennym pokarmem. Podobnie wino rozcieńczane z wodą było podstawowym napojem. Pokarm i napój są tworzywem, budulcem życia człowieka. Jednak Jezus mówił o swoim Ciele i Krwi, o swoim życiu i o swojej śmierci.

Istnieje związek śmierci Jezusa na krzyżu i Jego zmartwychwstania z tym, co nazywamy Ciałem i Krwią Pańską. Wspólnoty wyznawców Chrystusa gromadzą się przy krzyżu, przy znaku Ukrzyżowanego. Kapłan powtarza wówczas nad chlebem i nad winem słowa Jezusa. Chrześcijanie sprawują ten obrzęd zgodnie z poleceniem Zbawiciela: To czyńcie na moją pamiątkę. Wspólnota chrześcijańska wyrasta z ofiary Chrystusa. On buduje tę wspólnotę. Buduje społeczność Kościoła w małych i dużych miejscowościach, w krajach i na wszystkich kontynentach. Kościół rodzi się także, żyje, oczyszcza i dojrzewa dzięki temu pokarmowi, którym jest Ciało Pańskie.

***

Nie wszyscy mają możliwość systematycznego, czy też częstego przyjmowania Ciała Pańskiego. Jest tak z powodu różnych przeszkód, choroby, czy też braku duszpasterzy. Zawsze jednak istnieje możliwość ożywiania i podtrzymywania pragnienia przyjęcia Najświętszego Sakramentu. Pragnienie przyjęcia Chrystusa jest ważne i błogosławione, podobnie jak Komunia święta duchowa. Dlatego nie należy z nich rezygnować i o nich zapominać.

W katolickiej czci dla Bożego Ciała i Krwi Najdroższej nie ma magii, ani zabobonu. Chleb i wino konsekrowane podczas Mszy świętej mocą Ducha Świętego stają się Ciałem i Krwią ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Chrystusa, zwycięskiego i chwalebnego. Są to znaki rzeczywistej, choć dostępnej tylko w wierze, obecności Chrystusa. W czasie naszego życia na ziemi jest to obecność jeszcze niepełna, nietrwała, i narażona z naszej strony na utratę.

Niezmienna jest wiara Kościoła katolickiego, dotycząca Ciała i Krwi Pańskiej. Nie utraciły też nic na swojej aktualności słowa dawnych pieśni, które wyrażają tę wiarę: Witaj Jezu, Synu Maryi, Tyś jest Bóg prawdziwy, w Świętej Hostyi, albo: W tej Hostyi jest Bóg żywy, choć zakryty, lecz prawdziwy.

Drodzy Diecezjanie, niech dzisiejsza procesja Bożego Ciała, pierwsza po zaniku epidemii, da nam nowy impuls żywej wiary we wspólnocie wierzących.


+Jacek Jezierski, biskup elbląski




List Biskupa Elbląskiego na Niedzielę Dobrego Pasterza [8 maja 2022]

Drodzy uczestnicy Mszy świętej!

Czwartą Niedzielę Wielkanocną nazywamy Niedzielą Dobrego Pasterza. Chodzi naturalnie o Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. On sam używa obrazu pasterza, owiec i owczarni, aby w skrócie, w obrazie, pokazać więzi, które łączą z Nim wędrujący lud Boży. Jezus Chrystus gromadzi jedną wielką społeczność, której członkowie wywodzą się ze wszystkich kontynentów i narodów. Lud Boży wędruje przez ziemię, przez świat, przez epoki historyczne ku królestwu Bożemu.

Jezus jest pasterzem wielu owiec. Jest pasterzem i przewodnikiem życia wielu ludzi. Tych, którzy mu zaufali i uznali go swoim Zbawicielem. Jezus zna każdego człowieka. Zna wszystkie nasze zmagania o dobro, o szlachetne życie, a także o wypełnienie naszych życiowych zobowiązań.

W sobotę 7 maja br. (wczoraj) w Goroka w Papui Nowej Gwinei (w Oceanii) odbyły się święcenia biskupie misjonarza ks. Walentego Gryka, który pochodzi z Kwidzyna. Wysłałem nowemu biskupowi w Papui Nowej Gwinei gratulacje i życzenia drogą mailową. W odpowiedzi przysłał krótki list, w którym prosi o dwóch księży, znających język angielski. Jest dla nich miejsce pracy, są chrześcijanie i katechumeni, którzy oczekują na swoich duszpasterzy.

Nie wiem, czy ten apel znajdzie natychmiastowy odzew. Praca na innym kontynencie, w innej kulturze, w innym klimacie, wymaga wielu przygotowań oraz odpowiedniej wiedzy. Tu nie wystarcza proste wezwanie, czy chwilowe emocje. To jest wyprawa, którą można nazwać wyprawą życia, gdzie trzeba dojrzeć, mieć o niej pojęcie i mocną motywację. Niemniej jest to wyzwanie zwłaszcza dla osób młodych, ze zdrową ambicją. Tu potrzebna jest żywa wiara i upór alpinisty, a także wytrwałość podróżnika.

**

Jezus Chrystus jest Dobrym Pasterzem. W każdym pokoleniu inspiruje On ludzi młodych, aby i oni stawali się: pasterzami, zwiastunami Ewangelii, nauczycielami życia chrześcijańskiego, opiekunami i wychowawcami dzieci oraz młodzieży. Chodzi tu również o chrześcijanki: nowe siostry do zgromadzeń i zakonów, które będą angażować się w dzieło wychowawcze, opiekuńcze i charytatywne Kościoła.

Rozpoczął się czas matur i zbliża okres rekrutacji na studia wyższe. Jednym z kierunków studiów jest teologia, która kształci przyszłych nauczycieli religii, redaktorów mediów katolickich oraz kandydatów do służby kapłańskiej. Również absolwenci szkół wyższych mogą podjąć jeszcze studia teologiczne i zdecydować się na kapłańską posługę w kościele. Wykształcenie na kierunkach świeckich jest wielce przydatne w pracy księdza, zakonnicy, a także w pracy z małżeństwami i rodzinami katolickimi.

Żyjemy w trudnym czasie. Nasze społeczeństwa dotknęła poważna, szeroko rozprzestrzeniona epidemia. Dzięki przekazom medialnym uczestniczymy, jako obserwatorzy i świadkowie pełni współczucia, w wojnie która toczy się w Ukrainie. Wojna przynosi zniszczenie: domów, dróg, miejsc pracy, szkół i szpitali, a także świątyń. Powoduje przemieszczanie się ludzi. Dziś nasze pokolenie poznało znaczenie słów „uchodźca wojenny”. Wiemy już co się za nimi kryje. Widzimy też, jak wojna w jednym kraju, destabilizuje i zakłóca rytm życia gospodarczego i społecznego całego kontynentu, a nawet świata. Przede wszystkim w wyniku tej wojny giną i cierpią ludzie. Aby pomóc dotkniętym wojną potrzebne są osoby kompetentne w wielu obszarach życia, ale też wolontariusze, terapeuci, wychowawcy dzieci i młodzieży, a także chrześcijańscy pedagodzy i duszpasterze.

***

Kolejna niedziela Dobrego Pasterza w naszym życiu jest mało podobna do poprzednich. Jezus kształtował dobrych pasterzy dla stad swoich owiec. Kształtował Apostołów, którzy podjęli zadania nauczycieli, wychowawców oraz kierujących wspólnotami Kościoła. Powołał Dwunastu, powołał siedemdziesięciu uczniów, powołał Marię Magdalenę i inne kobiety, które zaangażowały się ofiarnie w tworzenie społeczności wierzących. To dzieło wymaga kontynuacji, nowych młodych osób, konkretnych, śmiałych, zrównoważonych. Chrystus nieustannie powołuje i zaprasza do pasterskiej służby ludowi Bożemu. Jego głosu nie wolno tłumić, a tym bardziej zagłuszać w swoim sercu.






List biskupa elbląskiego w związku z diecezjalnym etapem prac synodu 2021-23 (niedziela, 30 stycznia 2022)

Drodzy Siostry i Bracia z diecezji elbląskiej, uczestnicy niedzielnej Mszy świętej!

Wraz z narodzeniem się Jezusa wypełniły się zapowiedzi proroków Starego Testamentu. Prorocy przepowiadali bowiem przyjście Mesjasza, przygotowywali naród wybrany na Jego nadejście. Przypominali o tym, że Zbawiciel przybędzie. Czytany dziś fragment Ewangelii św. Łukasza (4, 21-30) pokazuje, z jakimi trudnościami we własnym środowisku musiał zmierzyć się Jezus, podejmując swoją misję i głoszenie Dobrej Nowiny o zbawieniu.

Kościół, do którego należymy przez sakrament Chrztu i wiarę, jest ludem Bożym gromadzonym przez Jezusa Chrystusa. Ten lud wędruje różnymi drogami przez ziemię ku kresowi czasu i ku królestwu Bożemu. Nie wszyscy chrześcijanie w takim samym stopniu posiadają tę świadomość na co dzień, chociaż nie wykluczają takiego finału dziejów.

Drodzy diecezjanie!

Ojciec Święty Franciszek otworzył jesienią, w październiku 2021 roku synod, który zakończy się w Rzymie jesienią 2023 roku. Synod jest ciałem doradczym papieża. Ojciec Święty pragnie, aby w przygotowaniem tego spotkania dotyczącego odnowy Kościoła jako instytucji, społeczności oraz wspólnoty, był proces synodalny w każdej diecezji i na wszystkich kontynentach. Stąd papież zaprasza wszystkich do rozmowy (dialogu) na temat Kościoła, z pragnieniem, aby stał się on żywą wspólnotą wielu wspólnot. Aby stał się bardziej braterski i przyjazny osobom, które obecnie znajdują się na jego marginesie lub od niego odeszły. Do wypowiedzenia się na temat Kościoła katolickiego Franciszek zaprasza także chrześcijan z innych Kościołów i wspólnot. Wypowiedzieć się można zdalnie, internetowo, indywidualnie, czy też poprzez list napisany na adres diecezji. Będzie jednak lepiej, jeśli funkcjonujące w parafiach i diecezji wspólnoty, ruchy, rady i stowarzyszenia oraz młodzież wypowiedzą się podczas spotkań we własnym kręgu.

Ojciec Święty uważa bowiem za ważne, abyśmy się nawzajem wysłuchali i abyśmy dali się innym wypowiedzieć. Może to się dokonać np. na forum parafialnej rady duszpasterskiej, w kręgu Domowego Kościoła, wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym, zespole katechetów, czy w grupach pielgrzymkowych.

Wysłuchanie się nawzajem jest pierwsze, przed dialogiem, rozmową i dyskusją. Już samo w sobie wysłuchanie się – posiada swoją wartość. Najpierw dla wypowiadającego swoje odczucia, a później także i dla tych, którzy starają się taktownie przyjąć opinie i emocje drugiej osoby. Trzeba się wysłuchać, aby się lepiej poznać i rozumieć. Aby uchwycić sposób myślenia drugiej osoby. Jej emocje, zranienia, bunt, czy też radość, którą odnajduje w życiu chrześcijańskim. Papieżowi zależy na takim poruszeniu, spotkaniu i rozeznaniu w naszych wspólnotach. Wysłuchanie pozwala szukać porozumienia, wybaczenia i lepszej współpracy.

Słowo „synodalny” oznacza: idący razem, w tym samym kierunku, zmierzający razem w tę samą stronę. Każda społeczność kościelna powinna odkrywać swoją synodalność, tj. coś, co ma ją charakteryzować, aby przezwyciężać wzajemną izolację, indywidualizm, zamykanie się w sobie, a w najlepszym razie w wąskim kręgu hermetycznych grup.

Papież Franciszek prosi, abyśmy opowiedzieli innym o tym, co nas wiąże z Kościołem, z konkretną parafią lub wspólnotą. Prosi także o to, by opowiedzieć o tym, co nas boli w Kościele i od niego oddala. Chodzi więc o to, byśmy wyznali, co jest naszą radością i nadzieją oraz co jest bólem i cierpieniem w chrześcijańskiej społeczności.

Mam nadzieję, że jeszcze w karnawale i na początku Wielkiego Postu zbiorą się na spotkania parafialne rady duszpasterskie oraz inne grupy w parafiach i w diecezji. Najpierw dla rozeznania i modlitwy, a później dla wzajemnego wysłuchania. Krótką, jedną lub dwustronicową syntezę tych spotkań proszę przesłać na adres sekretariatu synodu w Elblągu (najlepiej w formie elektronicznej, per mail). Po opracowaniu zebranego materiału powstanie dokument liczący do dziesięciu stron, który podamy do publicznej wiadomości. Będzie to nasz wspólny głos dla potrzeb synodu, który będzie miał później etap kontynentalny (europejski), a ostatecznie ogólnokościelny w Rzymie.

Proszę osoby odpowiedzialne za ruchy, wspólnoty oraz rady o zwołanie spotkań i podjęcie wspólnej pracy dla wykonania zadania, które powierzyła nam Stolica Apostolska w imieniu Ojca Świętego. Dla zdobycia bieżącej informacji zachęcam do odwiedzania strony internetowej diecezji elbląskiej, stron Gościa Elbląskiego, a także stron parafialnych.

W trudnym czasie epidemii i kryzysu inflacyjnego módlmy się za siebie nawzajem i wspierajmy się w miarę naszych możliwości.


+Jacek Jezierski, biskup elbląski




List biskupa elbląskiego na niedzielę Dobrego Pasterza [25 kwietnia 2021]

Drodzy Siostry i Bracia należący do społeczności Kościoła rzymskokatolickiego, a w jego ramach do diecezji elbląskiej!

Czwarta niedziela wielkanocna (trzecia po Wielkanocy) jest nazywana niedzielą Dobrego Pasterza. Dziś też rozpoczyna się tydzień modlitwy o nowe powołania do służby w Kościele.

Ewangelia św. Jana [rozdział 10] przytacza dłuższą wypowiedź Jezusa, którą rozpoczynają słowa: „Ja jestem Dobrym Pasterzem”. Pan Jezus posłużył się tu obrazem: pasterzy, owiec i owczarni, aby zilustrować swoją myśl i swoje zamiary wobec nas.

Aby owce były zadbane i bezpieczne potrzebni są kompetentni i ofiarni pasterze. Stado owiec można bowiem zaniedbać. Wówczas będą one chorować i rozproszą się. W przypadku dbałości o stado, ono będzie w naturalny sposób rozrastać się.

Pan Jezus posłużył się obrazem i porównaniem. W gruncie rzeczy mówił o gromadzeniu ludu Bożego Nowego Przymierza. Z woli Boga Ojca jest On Pasterzem i Królem tego ludu. Jezus wykazywał troskę o ludzi, o konkretne osoby, które są istotami religijnymi, często zagubionymi i rozproszonymi, gdyż pozostawionymi samym sobie bez opiekunów duchowych, bez przewodników. Jezus Dobry Pasterz mówił o pasterzach, należących do współczesnego Mu pokolenia, ale też o pasterzach Jego owczarni w każdym czasie, także i dziś.


W tym roku z racji epidemii zrezygnowano w Wielką Sobotę z obrzędów wstępnych liturgii, odbywającej się przy ognisku. Kapłan kreśli wówczas na dużej świecy, zwanej paschałem, znak krzyża oraz pisze cyfry, składające się na liczbę bieżącego roku. Wypowiada wówczas słowa: „Chrystus wczoraj i dziś. Początek i koniec. Do Niego należy czas i wieczność”.

W ten sposób Kościół wyraża wiarę w moc Ukrzyżowanego, który przezwyciężył śmierć. Wyraża przekonanie, że dzięki Jezusowi Chrystusowi możliwe jest nasze ocalenie, nasze zbawienie. Już apostoł Piotr uczył w Jerozolimie o Jezusie: „Nie w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni [Dz 4, 12].


Każda i każdy z nas ma własną ścieżkę życia. Posiada własne uzdolnienia i zamiłowania, zadania do wypełnienia i zobowiązania życiowe. Powszechną drogą życia jest zawiązywanie wspólnoty małżeńskiej i budowanie życia rodzinnego. Wykonujemy różne zawody, podejmujemy różne prace, nawet jeśli nam nie odpowiadają. Szukamy swojego miejsca na ziemi. Każdy człowiek ma swoje powołanie i życiowe posłannictwo. Nieraz trudno je rozpoznać. Może dlatego, że czasami coś zaniedbaliśmy lub coś nam się nie powiodło.

Tak, jak istniało w Starym Testamencie powołanie proroka, tak dziś istnieją w Kościele rozmaite powołania. Pan Bóg powołuje niektórych z nas do konkretnych działań, do poświęcenia życia, ze względu na dobro wiary innych.

Zachęcam maturzystki i maturzystów do podjęcia studiów teologicznych, gdyż niezbędni są nowi nauczyciele religii w szkołach i specjaliści w zakresie życia rodzinnego. Potrzebni są również znawcy prawa kościelnego do pracy w sądach kościelnych i urzędach parafialnych.

W trakcie prac synodu przekonaliśmy się, że wiele kobiet z diecezji elbląskiej wstąpiło do różnych zgromadzeń zakonnych, a także o profilu misyjnym. Z tego wkładu w życie Kościoła powszechnego jesteśmy dumni. Potrzebna jest na tej drodze kontynuacja. Jednak, aby podjąć dzieło poprzedniego pokolenia, trzeba nowej wyobraźni i odwagi.

Zachęcam młodych mężczyzn, aby wstępowali do seminarium duchownego w Elblągu oraz do seminariów zakonnych. W seminariach dorastają, dojrzewają oraz kształcą się nowi pasterze owiec dla owczarni, która jest własnością Jezusa Chrystusa.

Każda i każdy z nas winien modlić się i prosić Boga o światło dla rozpoznania własnej ścieżki życia, a także o dar wytrwania na odnalezionej drodze. Módlmy się też za siebie nawzajem.


+Jacek Jezierski, biskup elbląski







List biskupa elbląskiego na Niedzielę Słowa Bożego [24 stycznia 2021]

Drodzy Uczestnicy niedzielnej Mszy świętej,

Drodzy Siostry i Bracia związani we wspólnocie Kościoła przez wiarę w Ewangelię!


Podczas Mszy świętej słyszymy w niedzielę trzy czytania. Przedzielone śpiewem psalmu i śpiewem Alleluja. Słuchamy fragmentów ksiąg Starego Testamentu, np. nauczania proroków. Słuchamy też fragmentów pism Nowego Testamentu: księgi Dziejów i Listów Apostolskich oraz fragmentu Ewangelii. Tak więc podczas Mszy świętej czytane jest uroczyście Pismo Święte. Są to księgi, które powstały nawet dziesięć wieków przed narodzeniem Chrystusa, albo w stuleciu po Jego narodzeniu. Mają one wielu autorów. Są pod względem literackim i językowym zróżnicowane. Jednak tym, co je łączy, jest to, że przekazują swoim słuchaczom i czytelnikom myśl i wolę Boga wobec świata i człowieka. Pismo Święte jest słowem natchnionym przez Boga, a właściwie to autorzy ksiąg Pisma Świętego pisali pod wpływem Ducha Świętego.


Księgi Pisma czytane w Kościele zwierają słowo Boże skierowane do nas. Zawierają słowo Boże w ludzkiej mowie. Dlatego też potrzebne jest zrozumienie przesłania Pisma Świętego i Jego właściwe odczytanie.


Czasami słowa Pisma Świętego zaczynamy rozumieć dopiero wówczas, gdy dotknie nas cierpienie, samotność, odrzucenie, albo gdy doświadczamy miłości. Potrzebne jest jakieś poruszenie, głębsze przeżycie, aby dotarło do nas to, na co dotąd nie zwracaliśmy uwagi.

Ojcowie Kościoła, którzy byli nauczycielami wiary i życia chrześcijańskiego w pierwszych stuleciach po Chrystusie, mówili np. że słowo Boże zawiera się w słowie ludzkim jak pestka w miąższu owocu. Czasami bowiem słowo Boże kryje się w jakimś porównaniu, czy też obrazie. Dla przykładu: samarytanin opatrujący poranionego przez napastników Żyda staje się wzorem postawy miłosierdzia i współczucia wobec osoby cierpiącej, niezależnie od jej przynależności narodowej, klanowej, czy wyznaniowej. Ten obraz z Ewangelii jest wyraźnym słowem Bożym dla nas.


Kościół, a w Jego ramach wszystkie Jego wspólnoty, są zgromadzeniami słuchaczy słowa Bożego. Jesteśmy w tych wspólnotach słuchaczami słowa. Przyjmujemy je z wiarą. Staramy się według niego żyć na co dzień, a także zgodnie z nim budować nasze życie. Staramy się więc słowo Boże wprowadzać w czyn.


Słowo Boga odnajdujemy w księgach Pisma Świętego: w słowie proroków, w Ewangelii Jezusa Chrystusa Syna Bożego oraz w nauczaniu Apostołów. Kościół strzeże poprawnego odczytywania i rozumienia ksiąg Pisma Świętego. Chodzi o to, aby Jego interpretacje nie stały się błędnymi, skrajnymi oraz skażonymi fundamentalizmem.


Ojciec Święty Franciszek zwraca naszą uwagę na potrzebę większej wrażliwości na słowo Boże. Także na konieczność systematycznej lektury Pisma Świętego. Cierpliwego wnikania w Jego treść we wspólnocie wierzących. Wówczas słowo Boże staje się dla nas światłem na drodze życia, radością i pociechą w smutku.

**

Kończy się Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Tak się stało, że w przeszłości chrześcijaństwo podzieliło się na trzy, wielkie, duchowe tradycje: prawosławną (wschodnią), katolicką (związaną z Rzymem) oraz protestancką. Oczywiście ten podział jest jeszcze bardziej złożony i głęboki. Brak jedności jest złem i zgorszeniem dla świata. Współcześnie uświadamiamy sobie ten fakt bardzo wyraźnie. Podział wspólnoty uczniów Chrystusa, trwający przez stulecia, jest skandalem. Dlatego też błogosławieństwem jest ruch zjednoczeniowy, budzący się we wszystkich tradycjach. Dążenie do jedności określamy greckim słowami: ekumenizm, ekumeniczny.


Potrzeba wielu małych kroków, wielu działań, aby wyobcowani przez stulecia wyznawcy Chrystusa zbliżyli się do siebie. O to też należy się modlić słowami samego Jezusa: Ojcze spraw, aby byli jedno (J 17, 24). Jedność zaczyna się od życzliwości, od udzielonej pomocy, od zwyczajnej rozmowy, od słuchania chrześcijanina spoza naszego wyznania. Trzeba porzucić język, który obraża. Trzeba przezwyciężyć wzajemne uprzedzenia, niechęć, lęki. Aby rozpoznać w prawosławnym, czy protestancie, nie zagrożenie dla nas, ale siostrę i brata w Chrystusie.


+Jacek Jezierski, biskup elbląski


  • Facebook
bottom of page